Pierwszy mailing
Idę za ciosem. W sumie nie powinienem tak robić. Powinienem się przygotować, przemyślać wszystko itd... ale czuję, że to się uda - albo inaczej: czuję, że albo uda się od razu, albo nie uda się w ogóle.
Pierwszy mailing będzie informacyjny - złożyłem po prostu kilka zdań wziętych żywcem z oferty i dodałem nagłówek ten sam, co w ofercie:
Czy chcesz być kolejnym Internetowym Milionerem?
Tutaj mogę podzielić się dobrą radą dla tych, którzy nie mają pomysłu na ciekawy e-mailing, a chcą lub muszą go zrobić.
Zawsze skuteczniejsza będzie kampania składająca się z e-maila i oferty z identycznym nagłówkiem i tą samą treścią niż oferta i do niej e-mail napisany na siłę. Oczywiście w e-mailu tej treści musi być mniej (1-2 ekranów).
{IMIE_W},
Jeśli w Twojej głowi tli się idea własnego, małego biznesu, lub jeśli zacząłeś już go tworzyć z niezadowalającymi Cię do końca rezultatami, oferuję Ci moją pomoc:
OGŁASZAM NABÓR DO 01.03.2008 NA:
INTERNETOWY MILIONER
który pokaże Ci, jak stworzyć od zera mały e-biznes,
by w czasie krótszym niż 5 lat zarobić pierwszy milion.
Pokażę Ci, jak to osiągnąć posiadając minimalne środki finansowe... ale wymagam PASJI, ZAANGAŻOWANIA i CZASU, Jeśli nie masz tych 3 rzeczy, nie klikaj w ten link.
pozdrawiam,
Piotr Majewski
redaktor CzasNaE-Biznes
P.S. Będziesz musiał się bardzo postarać, aby zrobić to, co będziesz robił podczas programu, zdobyć wiedzę, jaką zdobędziesz i nie osiągnąć sukcesu.
O samym e-mailu:
- Naturalnie {IMIE_W} impleBOT.pl zamienił na imię subskrybenta w wołaczu - np. Piotrze.
- Pierwszy akapit jasno precyzuje grupę docelową - nie ma sensu ściągać na ofertę wszystkich możliwych osób. Nawet gdybym zachęcił nieprawidłowe osoby do zakupu, później miałbym z nimi problem podczas szkoleń.
- Dalej jasno i wyraźnie mówię, o co chodzi. Sprawdziliśmy, że jeśli chcemy wygenerować akcję na stronie, na którą kieruje e-mail, to trzeba w e-mailu powiedzieć wstępnie w czym rzecz. Sama ciekawość generuje kliknięcia, ale nie generuje akcji.
- W kolejnym akapicie biorę odbiorców pod włos - wprowadzam wymóg (zasada ograniczonego dostępu), który ma dwa cele. Pierwszym celem jest zwiększenie skuteczności e-maila poprzez powiedzenie klientowi: "Nie wiem, czy się nadajesz". Drugi cel jest dokładnie taki, jaki wynika z treści - jeśli nie spełniasz warunków, nie klikaj, Twój udział w szkoleniu będzie stratą czasu dla mnie i dla Ciebie. Warto czasami ograniczyć liczbę klientów tak, aby sprzedawać tym osobom, które będą zadowolone. Na dłuższą metę lepiej mniej zarobić nić mieć niezadowolonych klientów.
- Podpis jest zawsze konieczny.
- Post script to dobry pomysł, aby zaprezentować kolejny argument za skorzystaniem z oferty.
No to puszczamy. 54 tysiące odbiorców. Trochę denerwuję się, jaka będzie reakcja. Od pół roku (OKEBI II) nie robiłem takich akcji i jeszcze ta nazwa, że nie wspomnę o wielkim na pół ekranu zdjęciu z cygarem ;).
Blog
- 2009-11-15 Ile będzie kosztował Internetowy Milioner - EDYCJA 4
- 2009-10-28 Case Study: Jak wykosić konkurencję w Google?
- 2009-10-28 Case Study: Jak pokazywać cennik Klientom?
- 2009-10-28 Case Study: Wskazówka warta 20 000 zł rocznie
- 2009-01-30 Video z konferencji: Jak bezpiecznie i tanio zbudować i rozwinąć e-biznes w czasie kryzysu